Wojny Klonów to w mojej opinii jeden z ciekawszych okresów, jeśli chodzi o uniwersum Gwiezdnych Wojen. Wielkie bitwy, bohaterskie klony, czy liczne ryzykowne plany i fortele skutecznie pobudzają wyobraźnie, pokazując w pełni, czym jest Galaktyczny Konflikt Zbrojny. Liczne książki, komiksy i przede wszystkim animacja Wojny Klonów (org. Star Wars The Clone Wars) przybliżyły nam wygląd walk między Republiką Galaktyczną a Konfederacją Niezależnych Systemów. Jedną z największych batalii w ciągu tego konfliktu, była tzw. II Bitwa o Geonosis.
Preludium do tej bitwy były chęci odzyskania okupowanej planety przez
Separatystów i Geonosian. Po rebelii mieszkańców planety, zaniedbanej przez Republikę, natychmiast
wcielono ją znowu w skład Konfederacji Systemów niezależnych i podjęto decyzje
o niezwłocznej budowie potężnej fabryce droidów bojowych. Projekt był nadzorowany, Przez Federację Handlową reprezentowaną przez Lott Doda, Klan Bankowy reprezentowany przez Rusha Clovisa i Geonsian, którym dowodził arcyksiążę Poggle Mniejszy.
Doszło do dekonspiracji planu Separatystów dzięki Senator Padme Naberrie (szerzej znaną jako Amidala), która dostała misje szpiegowania Senatora Clovisa od Rady Jedi. Dzięki informacjom o fabryce droidów przekazanym przez Senator Amidale, zaczęto przygotowania do inwazji planetarnej i odzyskania Geonosis z rąk Separatystów. Atakiem mieli dowodzić generałowie Obi-Wan Kenobi, Anakin Skywalker, Ki-Ad-Mundi, oraz Luminara Unduli, a dowództwo nad flotą objął admirał Wulff Yularen. Operacja zakładała lądowanie w trzech punktach w pobliżu chronionej polem siłowym fabryki i natarcie z 3 kierunków, by ostatecznie połączyć się w jedną grupę uderzeniową i sforsować tarcze i założyć obóz przygotowując się na dalsze natarcie na fabrykę.
Doszło do dekonspiracji planu Separatystów dzięki Senator Padme Naberrie (szerzej znaną jako Amidala), która dostała misje szpiegowania Senatora Clovisa od Rady Jedi. Dzięki informacjom o fabryce droidów przekazanym przez Senator Amidale, zaczęto przygotowania do inwazji planetarnej i odzyskania Geonosis z rąk Separatystów. Atakiem mieli dowodzić generałowie Obi-Wan Kenobi, Anakin Skywalker, Ki-Ad-Mundi, oraz Luminara Unduli, a dowództwo nad flotą objął admirał Wulff Yularen. Operacja zakładała lądowanie w trzech punktach w pobliżu chronionej polem siłowym fabryki i natarcie z 3 kierunków, by ostatecznie połączyć się w jedną grupę uderzeniową i sforsować tarcze i założyć obóz przygotowując się na dalsze natarcie na fabrykę.
Niestety złe oszacowanie obrony przeciwlotniczej Geonosian poskutkowało mocnym przerzedzeniem sił nacierających Republiki i rozproszeniem jednostek po dużym ufortyfikowanym terenie pustynnej planety. Na miejsce spotkania dostała się jedynie grupa bojowa dowodzona przez Generała Kenobiego. On sam został ranny po zestrzeleniu jego kanonierki. Dowodził, nie biorąc czynnego udziału w walce ze względu na osłabienie. Jego oddział musiał przejść do defensywy po okrążeniu przez siły Separatystów przez brak osłony skrzydeł natarcia.
W międzyczasie rozbiła się też kanonierka Generała Skywalkera. Przeżył wraz ze swoim padawanem Ahsoką Tano oraz adiutantem kapitanem Rexem. Jego grupa bojowa wylądowała na miejscu kraksy i zaczęła z tego punktu natarcie, próbując się przebić w stronę oblężonych pozycji gen. Kenobiego wraz ze zdziesiątkowanymi jednostkami 212 batalionu Komandora Cody'ego. Pomimo ciężkiego oporu ze strony Geonosian wspieranych droidami na bieżąco produkowanymi w fabryce, udało się im przebić do silnie ufortyfikowanej ściany zagradzającej przejście w kanionie, który był najszybszą drogą do pozycji 212. Plan forsowania ściany musiał być wymyślony na poczekaniu, bo mimo że o fortyfikacjach było wiadomo, żaden wariant planu nie zakładał zbliżanie się do umocnień. Gen. Skywalker wraz z padawanem sforsowali ścianę dzięki użyciu umiejętności wyszkolonej w zakonie Jedi oraz przy wsparciu ogniem zaporowym żołnierzy 501 batalionu kapitana Rexa. Ścianę udało się wysadzić i nastąpiła dalsza część przerywanego krótkimi potyczkami marszu na z góry ustalone pozycje, bronione przez gen. Kenobiego.
Problemy z lądowaniem miał też gen. Mundi. Po zestrzeleniu Skywalkera rozkazał mimo ognia obrony plot lądować, dzięki czemu jego ciężkie wsparcie w postaci czołgów i łazików ucierpiało najmniej. Początkowo nie napotykał na większy opór ze story przeciwnika, ale zapory przeciwpancerne skutecznie spowalniały pochód na pozycje. Największe problemy zaczęły się przy próbie przeprawy przez jaskinie. Atakujący znikąd Geonosianie, żyjący głównie pod ziemią mieli dużą przewagę w ciemnych jaskiniach i mocno zdziesiątkowali grupę szturmową gen. Mundi. Udało się im przedrzeć dzięki pomocy pionierów z miotaczami płomieni, jeszcze bardziej śmiertelnymi dla wrażliwych na światło Geonosian. Po wyjściu z jaskiń osłabiona grupa gen. Mundi spotkała grupę gen. Skywalkera. Razem stworzyły drużynę ratunkową, która miała za zadanie odciążyć, broniący punktu zbiórki 212 batalion.
W tym czasie obrona punku się załamywała. Separatyści rzucali na ten odcinek coraz większe siły. Regularne bombardowania, naprzemiennie z ciągłymi atakami piechoty wspieranej czołgami doprowadziły jednostki gen. Kenobiego na skraj wycieczenia. Ze względu na brak dostępnych myśliwców musieli liczyć na siebie, aż do momentu przybycia grup szturmowych Skywalkera i Mundi'ego. Ostatecznie udało się też sprowadzić nalot myśliwców typu Y-wing, który ostatecznie złamał ofensywę Separatystów.
Po zabezpieczeniu pozycji i przegrupowaniu jednostek trzeba było jeszcze zniszczyć tarcze wokół fabryki, która uniemożliwiała bombardowania, ale też nie pozwalała uciszyć artylerii. Plan działania polegał na szybkim uderzeniu małej grupy uderzeniowej, która dezaktywuje aparaturę namierzającą, co pozwoli bezpiecznie wejść pod tarcze czołgom typu AT-ET i zniszczenie generatorów mocy. Atak pod dowództwem gen. Skywalkera przeszedł płynnie i bez zbędnych problemów. Po wykonaniu pierwszego etapu inwazji i zabezpieczaniu przedpola fabryki nastąpiła chwilowa przerwa w ofensywie na tym odcinku. Zajęto się dokładnym przygotowaniem szturmu na świątynie na podstawie planów dostarczonych przez Senator Amidale, stare plany pochodzące jeszcze z Pierwszej Bitwy o Geonosis, oraz o informacje nabyte po wylądowaniu i pierwszym etapie szturmu. Odesłano także na okręt typu Venator gen. Kenobiego i Mundi, którzy mocno ucierpieli podczas bitwy. W zastępstwie z innego odcinka frontu, przysłano dodatkowe oddziały szturmowe, pod dowództwem generał Luminary Unduli i jej padawan Barris Offee.
Szturm świątyni nie wchodził w grę, gdyż wiódł do niej kamienny most. Walki na moście zbyt by wykrwawiły szturmujących żołnierzy, przez co postanowiono zastosować fortel. Polegał on na wysłaniu w głąb fabryki dwójkę padawanów z ładunkami wybuchowymi, by wysadzić główny rdzeń reaktora fabryki. Miały się one dostać przez katakumby typowe dla geonosiańskiej architektury, w tym czasie generałowie Skywalker i Unduli dowodząc swoimi oddziałami, mieli wiązać siły wroga w walce dywersyjnej na przedpolu fabryki. Padawanki Tano i Offee dostały się do fabryki, wycinając sobie wejście do katakumb u dołu skarpy na której stoi świątynia. Dzięki uprzedniemu przygotowaniu padawan Offee oprowadziła Ahsokę przez korytarze katakumb i dostały się do reaktora zasilania świątyni. Czekali tam na nie Poggle Mniejszy ze swoim adiutantem TX-21, który przewidział strategie sił republiki. Przewidział też miejsce dywersji, przez co rozmieścił geonosiańskie siły na skałach za siłami republiki i wziął je w ogień krzyżowy. Na Ahsokę i Barris posłał jeden z super czołgów, a sam uciekł z ładunkami wybuchowymi. Resztę super czołgów posłał na i tak już osłabione siły dywersyjne. Siłom republiki udało się przetrwać atak, niereagujących na ostrzał artyleryjski czołgów, dzięki wymyślonemu na szybko planowi gen. Skywalkera. Razem z gen. Unduli dostali się pod most i zaminowali go detonatorami termicznymi. Udało się wysadzić most, zanim czołgi (pancerne, acz bardzo wolne) z niego zjechały. Wszystkie runęły w przepaść, a siły gen. Skywalkera mogły tylko czekać na rozwój sytuacji w fabryce. A ta nie wyglądała za ciekawie, bo pomimo wyeliminowania wszystkich droidów łącznie z załogą czołgu, nie było ładunków wybuchowych, które zabrał Poggle mniejszy. Padawanki postanowiły, że ostrzelają reaktor czołgiem, który został podczas walki nienaruszony. Był to plan wręcz samobójczy, bo nie dawał możliwości ucieczki i grzebał żywcem w ruinach fabryki. I tak też się stało. Czołg zasypało kilkanaście pięter gruzu, ale ratując tym samym setki tysięcy klonów walczących w okolicy. Udało im się przeżyć, lecz pod warstwą gruzu zaczynało brakować powietrza. W tym czasie połowa armii republiki starała się odgruzować resztki fabryki w
poszukiwaniu padawanek i Poggle’a. W akcie desperacji Ahsoka próbowała podłączyć komunikator do aparatury czołgu, by wzmocnić sygnał i przekazać dane o ich położeniu. Tylko dzięki temu zbiegowi udało się je uratować spod warstwy gruzu, bo inaczej udusiłyby się, czekając, aż klony odgruzują całą fabrykę.
Ostatnią fazą bitwy było pacyfikowanie ostatnich ognisk geonosiańskiego oporu, który bez wsparcia armii droidów był coraz słabszy. Poza tym pozostawała cały czas kwestia Arcyksięcia Poggle’a Mniejszego, któremu udało się uciec z fabryki. Po szeroko zakrojonych poszukiwaniach udało się go odnaleźć w pozornie opuszczonej świątyni Geonosian. Wysłano tam zwiad dowodzony przez gen. Unduli, ale szybko po dotarciu urwała się łączność. Wysłano grupę ratunkową z gen. Kenobim i Skywalkerem na czele. Musieli zejść w głąb świątyni, gdzie się okazało, że żyje mityczna królowa Geonosian Karina Wielka. To ona była odpowiedzialna za rdzenie kolejnych pokoleń mieszkańców planety. Krążyły o niej tylko plotki i legendy, ale dopiera ekspedycja gen. Kenobiego, potwierdziła stuprocentowo jej istnienie. Zwrócił się do niej o pomoc Poggle, by ostatecznie nie przegrać swojej planety. Ona w ramach pomocy produkowała jajeczka z insektami atakującymi mózg, tworząc z żywiciela coś pokroju zombie, całkowicie podległego Karinie. Zainfekowała tak cześć geonozjan i próbowała porwaną Luminare Unduli, ale w ostatniej chwili przybyła odsiecz. Zniszczono komnatę Kariny, a Poggle’a udało się ująć, kończąc tym samym Drugą Bitwę o Geonosis.
Inwazja była jedną z najcięższych bitew, jakie Republika stoczyła podczas
wojen klonów. Zwycięstwo zostało okupione potężną ilością nie zawsze potrzebnych
strat. Dużo żołnierzy zginęło przez błędnie oszacowaną siłę obrony przeciwlotniczej Separatystów. Z drugiej
strony ta bitwa mocno przeważyła szale zwycięstwa na stronę Republiki. Odcięto
separatystów od największej i najwydajniejszej fabryki droidów oraz pozbawiono ich znaczącego sprzymierzeńca, gdyż Geonosis nigdy nie wróciło w ręce Separatystów, a zasiadający w Radzie
Separatystów arcyksiążę Poggle Mniejszy został aresztowany. I udało mu się uciec z powrotem do
separatystów dopiero pod koniec wojny. Sama bitwa, swoją brutalnością i zaciętością wywarła
potężny szok w wielu częściach galaktyki, który odbijał się szerokim echem jeszcze wiele lat po wojnach klonów.
Źródła:
-Serial: Star Wars: The Clone Wars
-Serial: Star Wars: Rebels
-Encyklopedia Postaci (filmowa i wojen klonów)
-Wookiepedia
Źródła:
-Serial: Star Wars: The Clone Wars
-Serial: Star Wars: Rebels
-Encyklopedia Postaci (filmowa i wojen klonów)
-Wookiepedia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz